Jak pogodzić pasję do muzyki z natłokiem obowiązków?

– Wywiad z Moniką Batogowską, wokalistką zespołu MADMA, 19.04.2024; Autor: Piotr Sierzputowski

Monika Batogowska: świetna rockowa wokalistka od lat związana z ostrołęcką sceną, obecnie realizuje się w zespole MADMA… a poza muzyką robi jeszcze wiele innych rzeczy – tak dużo, że rozboli Was głowa (ale o tym później).

Czy możesz powiedzieć coś więcej o swojej muzycznej stronie?

…Hej ! 🙂 Tak krótko, śpiewam od 21 lat. Jednak w latach szkoły podstawowej nauczyciele muzyki twierdzili, że się do tego nie nadaje i miejsca w chórze szkolnym dla mnie nie było 😉

Przygoda zaczęła się w gimnazjum, tam już do chóru się nadawałam, następnie trafiłam do „ Oczka” pod skrzydła Tadeusza Kowalewskiego. W ciągu tych lat śpiewałam na imprezach ostrołęckich, w zespołach takich jak „Red Light District”, „Synergia”, „Na przekór” , a obecnie zespół „MADMA”. Oczywiście wiele osób kojarzy mnie z oprawy wokalnej na weselach.  Cóż, jakoś trzeba było na siebie zarabiać 😉

Poza muzyką jeszcze pracujesz (i to na swoim, z tego co wiem…), ogarniasz dom, jesteś mamą… i studiujesz ratownictwo medyczne. Powiedz mi proszę (najobszerniej jak potrafisz 😊)- co robisz, żeby pogodzić to wszystko ze sobą?

…Tak, pracuję, prowadzę dom, śpiewam z zespołem, ale jeszcze było mi mało ( za dużo czasu wolnego 🤣 ) to poszłam na studia w kierunku ratownictwa medycznego. W sumie to już czwarte podejście, ale ten kierunek mam zamiar ukończyć 🙃

Jeśli chodzi o pogodzenie tych wszystkich obowiązków to należy się bardzo dobrze zorganizować. Osobiście nie ruszam się gdziekolwiek bez kalendarza, a z racji tego że jestem analogiczna to jest on w formie papierowej. W nim jest wszystko rozpisane z wyprzedzeniem na jakieś pół roku. Dosłownie wszystko, opłaty, zjazdy, imprezy okolicznościowe, zaliczenia, próby, koncerty, wizyty lekarskie itp. Zacznę jeszcze wpisywać kiedy mogę chorować 😅

Dzięki temu jestem w stanie wszystko ogarnąć i jeszcze znaleźć czas na kawę 😉

Co jest najtrudniejsze jak masz tyle celów / obowiązków i próbujesz jeszcze grać w zespole rockowym?

…Ja już nie próbuję czegoś robić, tylko to robię 😉 Czasem dopada mnie zmęczenie, ale się robi to co się kocha to nie ma rzeczy trudnych czy niemożliwych.

Niektórzy moi uczniowie mają w planach pójść na studia i mają obawy czy nie będą musieli odłożyć gitarę i swoje muzyczne marzenia w kąt. Co byś im doradziła?

…Nie ma takiej opcji aby rezygnować ze swoich marzeń. One są po to aby je zmienić w plan, który należy realizować. Twoi uczniowie jeszcze nie mają swoich rodzin, także do rozplanowania pozostają studia, gra i ewentualnie praca. Poza tym można się uczyć grając, ja pisze teksty jak sprzątam 🤣 Serio 😉

Nie można rezygnować z pasji, człowiek który tej pasji nie ma jest pustką, wpada w rutynę i marazm dnia codziennego. Życie jest za krótkie, trzeba z niego korzystać.

Dobra, może dość o zarządzaniu czasem – pogadajmy o Twoim warsztacie muzycznym. Co prawda gitarzystą nie jesteś (bo masz od tego ludzi :D), natomiast tak samo jak każdy muzyk musiałaś włożyć w to dużo pracy. Jakie były największe trudności jakie musiałaś pokonać budując swoje umiejętności muzyczne?

…Wyzwanie to było nauczyć się śpiewać w wyższych rejestrach, kosztowało mnie to dużo pracy bo zawsze uciakałam w te niższe, ale trzeba się było wziąć za siebie i ćwiczyć. Musiałam się nauczyć śpiewać technicznie żeby nie zedrzeć gardła, pracy przeponą, podparcia dźwięku, mieszania rejestrów. Oj dużo tego.

Co, Twoim zdaniem, powstrzymuje muzyków (młodych i starych) przed tym, żeby założyć zespół i zacząć grać koncerty / nagrywać płyty. Pytam oczywiście o czynniki wewnętrzne, czyli to jak Ci muzycy sami sobie przeszkadzają w tym, żeby osiągnąć to, czego chcą?

…Myślę, że to strach przed czymś nowym i oceną osób z otoczenia oraz brak motywacji ze strony ludzi bliskich. Ciężko jest znaleźć w sobie siłę, aby przeciwstawić się schematom i wyjść przed tzw. „szereg”.

Tu znowu trochę o sobie, jestem typem buntownika, jak to mawia Damian z obecnego zespołu – „mam swój świat, swoje kredki „. Tak jest 😉 Mnie nikt w szeregu ustawiać nie będzie, sama chcę kreować swoją rzeczywistość i będę to robić 😉 Zanim doszłam do takich wniosków zdążyłam dostać po tyłku od życia, to też mnie wzmocniło. Osoby, które chcą się realizować wystarczy że odważą się działać mimo przeciwności. Chcieć to móc 😉

Jakbyś mogła cofnąć się w czasie i spotkała młodszą wersję siebie, co byś jej (sobie) powiedział (w temacie muzyki i grania)?

…Żeby odsunęła od siebie osoby toksyczne, działające demotywująco i żeby była stanowcza oraz konsekwentna w działaniach.

Jakie są Twoje najlepsze wspomnienia / osiągnięcia związane z graniem w zespole i poza nim (np. na zwykłych spotkaniach ze znajomymi)?

…Tak naprawdę każde wyjście na scenę z zespołem to świetne wspomnienia, zwłaszcza jak gra się autorskie numery. Takie nie związane z zespołem to wygrana odcinka „Szansy na sukces” z udziałem zespołu Myslovitz.

Żeby się dostać do programu byłam na czterech castingach. Dopiero ostatnim razem się udało, a pojechałam wtedy aż do Gdańska. Dotarłam tam na 6 rano, trzeba było ustawić się w kolejkę aby jak najszybciej trafić na przesłuchanie bo musiałam szybko wracać na wesele. W drodze powrotnej tak się spieszyłam, że zarobiłam uroczy mandacik 😉 Mandat poszedł w zapomnienie jam dostałam telefon że się dostałam, cieszyłam się jak cholera 😉

Mówi się, że człowiek uczy się na błędach… i moim zdaniem dobrze się mówi 😊 Założę się, że ucząc się tego co teraz umiesz, nieraz zdarzało Ci się coś spieprzyć. Czy jest jakaś historia tego typu, którą mogłabyś się z nami podzielić? Czego się dzięki temu nauczyłaś?

…Oczywiście, że spieprzyłam 😉 w dodatku na koncercie na którym grałeś z”Karrakanem”. Nie weszłam w tonacje w jednym z numerów, cały kawałek sfałszowałam niemiłosiernie. Tak jest jak się nie skupiam na tym co robię, dodatkowo stres jak diabli bo to był w sumie jeden z pierwszych koncertów z obecnym składem przed publicznością. Wiem, że muszę panować nad stresem i skupić się na przekazie, wtedy już jest ok 😉

Powrót do przyszłości 2 – Co powiedziałabyś młodszej wersji siebie po popełnieniu błędu, o którym właśnie opowiedziałaś?

…Żeby się otworzyła na muzykę, skupiła na przekazie i nauczyła panować nad tremą.

Tu wtrące jeszcze co nieco 😉 Chłopaki z „Madmy” wiedzą jak się zachowuję przed koncertem. To jest jakieś pół godziny przed wyjściem na scenę. Chowam się w jakieś odosobnione miejsce, powtarzam wtedy w głowie wszystkie teksty. Potrzebuję wyciszenia na maxa bo ze stresu normalnie cała się trzęse. Jak już wracam do „żywych” to się nie odzywam aż do wejścia na scenę. W momencie podejścia do mikrofonu wszystko mija jak za dotknięciem magicznej różdżki 😉

Jak się publikuje swoją muzykę, albo gra koncerty… albo gra w ogóle – często można się spotkać ze złośliwymi i głupimi uwagami ze strony innych ludzi. Gdybyśmy się tym przejmowali, raczej nikt z nas już by nie grał. Jaki jest Twój pogląd na to zjawisko i jak sobie z nim radzisz?

…Kiedyś negatywne opinie na swój temat słyszałam tylko z plotek, teraz każdy może sypnąć niepochlebnym komentarzem jak chce i gdzie chce. Osobiście, z biegiem czasu się na to uodporniłam, że tak powiem „mam to w dupie”. Nie mam zamiaru ponosić psychicznych konsekwencji za czyjąś głupotę 😉 Ktoś kto pisze niepochlebne komentarze, które nie mają nic wspólnego z konstruktywną krytyką, świadczy tylko i wyłącznie o sobie. Szkoda takich ludzi, dla mnie to osoby niedowartościowane, bez pasji i ambicji. Przykre, ale prawdziwe.

Jakbyś miała zatrudnić nowych gitarzystów w swoim zespole, co by było dla Ciebie ważne w ich umiejętnościach i charakterze?

…Skład zespołu się nie zmienia 😄 Zostaje tak jak jest i ja tego ruszać nie mam zamiaryu, chyba że ktoś sam będzie chciał zmian 😉 Tak na poważnie, to każdy wnosi do zespołu coś wyjątkowego. Nie powinno być jakichś kryteriów, najważniejsze to żeby się dogadywać i wspólnie dążyć do osiągnięcia zamierzonego celu.

U nas w Polsce jest bardzo dużo mądrych ludzi. Wszyscy się na wszystkim znają. Jeżeli chodzi o grę w zespole… czy w ogóle działalność muzyczną, można często usłyszeć, że żeby osiągnąć sukces, trzeba grać muzykę, która jest lubiana przez jak największą ilość osób (czyli dostosować swój styl do tego co akurat jest teraz modne). Co Ty o tym sądzisz?

…🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣 Sorry, ale jakbym miała grać muzykę, która jest lubiana przez większość to musiałoby to być disco polo. Nie ma takiej możliwości, szczerze nienawidzę tego rodzaju „muzyki”. Wystarczy, że musiałam to śpiewać na weselach, ale to inna branża. Wszyscy znawcy showbiznesu i wszechwiedzący niech zostawią swoje mądrości dla siebie. Każda muzyka znajdzie swojego odbiorcę, a ja chcę śpiewać dla tych którzy chcą mnie słuchać i usłyszeć 😉

Jakie są Twoje muzyczne plany na przyszłość? Planujecie wydać coś nowego?

…Plany były, są i będą następne 😉 Jednakże całkiem niedawno zakończyliśmy nagrania w studiu. Mamy zarejestrowany już cały materiał, teraz jeszcze mix, mastering, okładka, tłocznia…. itp. Sporo tego, ale niebawem ukaże się krążek 😉 Spełnia się moje największe marzenie, tak szczerze to już zaczęłam wątpić że to kiedykolwiek nastanie. Naprawdę się udało, jeszcze nigdy tak się nie cieszyłam z czegokolwiek, kosztowało to mnóstwo pracy, czasu i energii, ale naprawdę warto walczyć o to aby spełniać swoje marzenia. „MADMA” będzie grać 😊